sobota, 21 czerwca 2008

Mosad



...
Wracałem wczoraj z piłki, i spotkałem Kumpla. Nie widzieliśmy się 2 lata. Ostatni raz na jego weselu. Trzeba było jakoś uczcić to spotkanie to poszliśmy na kilka głębszych. Po 3 50tce, rozwiązał mu się język i zaczął się zwierzać.
Chłopak ma problem, bo jego kobieta doszukuje się we wszystkim i wszędzie dowodów zdrady. Ze względu na swoją pracę bardzo często wyjeżdża na jakieś szkolenia, konferencje, sympozja. Bywa w Polsce i poza Polską. W ten sposób nawet poznał swoją obecną, młodszą o 6 lat żonę, która wpakowała mu się do łóżka, i teraz ona obawia się, że może stać się to samo tylko z inną.
Kumpel ma notorycznie przeszukiwane kieszenie, sprawdzany telefon, przeszukiwane kalendarze, wszelkie notatki. Bywa, że dziewczyna dzwoni do niego co 5 sekund w błahych sprawach. Zdarza się, że wkurwiony wyłącza telefon i przynajmniej ma spokój. Tylko, że po włączeniu dopiero zaczyna się jazda na całego. Raz nawet zarejestrował ok. 40 nieodebranych połączeń.
Doradziłbym mu, gdybym tylko mógł. Co ja mogę mówić, jeśli nigdy nie spotkało mnie nic takiego. Ona jest lepsza niż Mosad.

Pozostało nam tylko się napić i liczyć na to, że dnia następnego będziemy mieli umysł jak brzytwa i coś się wymyśli.

17 komentarzy:

Anonimowy pisze...

bidulek...sama mu do łóżka wlazła..jakie te kobiety niewychowane ! -;)) Fendia

Anonimowy pisze...

Hmmm... Zazdrość to oznaka braku pewności siebie i niedowartościowania... A wina i tak zawsze leży po środku - więc... Nie o kombinowanie tu chodzi ale o normalną, spokojną rozmowę ;-)
Ja ustaliłam zasady dość dawno - moja komórka jest moja, ja nie przeglądam jego komórki, on mojej. Każdy ma prawo do odrobiny prywatności. Jeżeli ja potrafię sobie darować przeglądanie kieszeni (chyba że mi na fajki zabraknie he he), to tego samego wymagam od innych ;-)

Howgh!

Fiu

przykawie pisze...

Fendia : Bo będę musiał przywołać Cię do porządku :) Rozchodzi się o kwestia zaufania, wiary w drugiego człowieka i trochę samokontroli nad własnymi poczynaniami.

Fiu : Ja to myślę, że nawet nie trzeba ustalać, że moja komórka to moja, a jej to jej. To się powinno wiedzieć. Kwestia zaufania, i prywatności.

Howgh!

A w ogóle to mam dzisiaj dwie imprezy, i nie wiem czy się nie zbłaźnię i dam radę ogarnąć je.

Anonimowy pisze...

kawoszu...toć rozumiem...tak sobie dworuję...Fendia

Anonimowy pisze...

Ja imprez nie przewiduję - chociaż piwko się w lodówce chłodzi ;-) Za to o 14 jeżdżę... Kurna.... Mam stresa.... ;-)

Dasz radę ;-))

Fiu

Anonimowy pisze...

Ja na początku sprawdzałam, potem się dogadaliśmy i przestałam ... Ale raz złamałam zasadę i gdy dostał sms'a o 2 w nocy, przeczytałam, dość treściwy był: Kocham Cię i tęsknie Oczywiście ja go nie wysłałam

przykawie pisze...

Fiu : Co, jak, gdzie jeździsz ?

Fendia: Toć fajnie, lubię to Twoje dworowanie ;)

xyz : Pora dość jednoznaczna - druga w nocy, albo może napisać kumpel, który ma zamiar pochwalić się, że wyrwał jakaś ekstra panienkę, albo napisze kochanka, że tęskni i brakuje jej, jego w łóżku.

Anonimowy pisze...

Jeżdżę.... Kurna na motocyklu mi się zachciało uczyć na stare lata :-))))))))

Fiu

przykawie pisze...

Fiu : Dla mnie rewelacja. Ale, że masz naukę jazdy, czy tak sama się uczysz ? :)

Anonimowy pisze...

Kurs robię ;-) 28.07 egzamin :-)) hahahahaha ;-) Porypało mnie...

Fiu

przykawie pisze...

Fiu : Ja w sumie też mam, ale dawno, jakieś 12 lat temu robiłem. I nie porypało, nie ma nic przyjemniejszego niż jazda motorem. Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku.

Anonimowy pisze...

To nie Mossad, to GRU ;-)))

Anonimowy pisze...

O matko współczuję Twojemu koledze naprawdę. Już nie powiem,że ta kobieta wpakowała mu się do łóżka i jak to wygląda. A teraz jeszcze doszukuje się jakieś winy z jego strony? Ona jest nienormalna. Twój kolega powinien z nią POWAŻNIE porozmawiać. Bo to może zajść jeszcze daleko. A ona powinna uszanować to jaką on ma pracę, chyba wiedziała niczym wlazła mu do łóżka.

Anonimowy pisze...

Właśnie wróciłam z jazd ;-) I współczuję temu biedakowi co się w samochodzie kisił za mną ;-)) Rany jak mi się to podoba!!!! ;-))

Fiu

Szczera pisze...

Zazdrość...
Wyznaję zasadę, że wolno robić wszystko pod warunkiem, że nie sprawię tym bólu partnerowi ( nie ważne, czy partner wie, czy nie wie...).
Bycie z kimś nie polega na sklejeniu się ze sobą, wczepieniu się pazurami i zapewnianiu kilka razy dziennie, że życia sobie bez niego nie wyobrażam.
Bycie z kimś oznacza wolność.Jest się ze sobą pozostawiając sobie nawzajem wszytko i nie odbierając niczego.
Związek to układ, gdzie każdy daje nie dlatego, że musi,bo druga osoba tego oczekuje, ale dlatego, że chce.Albo nie daje, bo nie chce lub nie może,co nie wywołuje po drugiej stronie lamentu i łez...
Nie sprawdzam Puzlowi maili, komórki nie wącham w poszukiwaniu damskich prefum.
Jeśli będzie chciał- zdradzi...
Zazdrośc o partnera jest fajna- to miłe wiedzieć, że partnerowi na mnie zależy.Warto jednak uważać, by nie zadusić ukochanej osoby.Zaborczość na dłuższą metę jest męcząca i wywołuje słuszną chcęć ucieczki:)

szablonynablogi.pl pisze...

Już myślałam, że nie ockniesz się z tym onetem. Witam w blogspot.

Anonimowy pisze...

A On nie chciał, żeby Ona weszła do tego jego łóżka ? :)