- To co, nie próbujemy?
- Nie. Cholera, nie możemy po prostu się kumplować?
- Ciężko będzie. Co, na to masz ochotę? Chcesz mnie przelecieć bez zobowiązań?
- Nie chcę cię przelecieć w ogóle.
- Jak to NIE CHCESZ MNIE PRZELECIEĆ?
Głośniej proszę, tylko pól lokalu usłyszało.
- Po prostu nie chcę.
Bo razem pracujemy. Bo nie wytrzymałbym tygodnia z kimś kto jest bardziej apodyktyczny niż Katarzyna Wielka. Bo to jest pierwszy lokal, w którym dziś pijemy, który nie należy do jakiegoś bliskiego członka twojej rodziny.
Bo mnie nie kręcisz, psiakość, co ja, mam jakąś ideologię do tego dorabiać?
- Jesteś gejem, tak? Nie no, kurna, GEJEM JESTEŚ!
To usłyszała i druga polowa.
Zabawny fakt z mojego życia: dwa lata dzieliłem z pedałem wspólne mieszkanie. Pedał był niestandardowy, bo wyglądał jak Iggy Pop, był wrażliwy jak taczka cegieł i ubierał sie wyłącznie w białe koszulki, jeansy i dwie pary butów, z czego jedna zdobyczna. Obudził sie po jakimś chlaniu w cudzych, a że były lepsze od jego poprzednich, wiec nie starał się naprawić pomyłki.
- Na ambicje mi chcesz wjechać?
- Gejem jesteś!
W każdym razie, dwa lata styczności z berlińska homo-subkultura, skutecznie wyleczyły mnie ze strachu, przed zaraźliwością różowych torebek.
- A niech ci będzie.
Mówcie mi kurwa mać Loretta.
sobota, 5 lipca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
22 komentarze:
Nie ma homofobi.
Nie dała bym się poderwać żadnej les.
Nie musiała tego słyszeć cała sala...
Fakt po jakie licho do tego ideologię dorabiać? Nie znaczy nie.
Weekendowo pozdrawiam :)
dlaczego laski mysla ze skoro nie chcemy ich przeleciec to od razu musimy byc gejami.
Loretta...ładnie! fendia
o matko...kobieta pcha sie na kutasa a ty grzecznie odmawiasz...nooo chylę czoła:):)
Proszę się wyspowiadać literkowo ;) parę słów nie tak dla poznania :)))))
:))) oj boszee :)mogłeś jej powiedzieć, że nie jest w twoim guście :) najwyżej by sobie popłakała :) Viktorai :)))
No to miałeś urozmaicenie życiowe. Moja znajoma jest biseksualna a mi to nie przeszkadza. Nie żebym coś tego, po prostu ma taki styl bycia :)
koliberka : Dokładnie.
markopolo : Zrób jakąś ankietę to się dowiesz. Ja tego nie wiem :)
fendia : Zawsze tak chciałem dać swoje córce na imię.
Viktoria : Po drodze gdzieś się zliterkuje. Po co jej sprawiać przykrość i mówić, że nie jest w moim guście?
ropucha : Ja kutasa nie wygrałem na loterii. Nie jest też darmowym autobusem do Tesco, na którym jeździć może każda panna.
mira : Homofobem nie jestem. Więc luz.
Na studiach wynajmowaliśmy chatę. Takie mieszne towarzystwo. I każde z nas chciało mieszkać z gejem -kobiety lub lesbijkami - faceci :)Kobiety, bo chciałyśmy wiedzieć jak naprawdę wyglądamy, a faceci chcieliby ją przekabacić :)
Nic z tego nie wyszło, wprowadziła się do nas panienka z problemami i też było ciekawie :)
Ośka
sie mówi kutasa nie znalazłem na śmietniku jak już:D:D:D
Dobry ten tekst z autobusem:)
Fajna notka dzisiaj:)
No no, wychodzi, że nie tylko 'to' wam w głowie:) Kolejny mit runął:) Ale żeby odmówić prośbie zdesperowanej kobiety - bardzo nieuprzejmie z Twojej strony:)
Wolisz udawać geja :))))) hm... poczciwy facet z Ciebie :))) to byłoby szczersza odpowiedź :) niż kłamstwa :)Viktoria
Ależ Loretto - mnie to wcale nie przeszkadza!!!!!!!!!!!! :-)))))))))))))))))))))))))
Fiu
Ośka : Najlepsze akcje są właśnie z panienkami, które mają problemy:)
ropucha : No ja taj nie wiem, jak u was mówią, ale u nas, że się nie wygrało na loterii :)
alix : Kłaniam się i dziękuje.
milka : Choć raz chciałem zagrać rolę nieuprzejmego, odpornego na wdzięki, chama. Udało się :)
Viktoria : To ona sobie ubzdurała, że jestem gejem, bo nie chciałem jej bzyknąć, a ja nie wyprowadziłem jej z błędu, no bo i po co ? Fajnie jest być gejem ;)))
Fiu : Ależ Hermenegildo, nawet nie wiesz jakże się ciesze:)
hmm...zastanawiająca kobieta , nie wpadła na pomysł , że jej nie kręcisz ale , że jesteś gejem...dziwne , pozdrawiam ciepło
Mężczyzna odmawia kobiecie - nie jedno Wam w glowie ;)
No tak ...
Jak mężczyzna nie korzysta, gdy kobieta wskakuje mu do łóżka - to już jest gejem ...
Na co wychodzi?
Że kobiety potrzegają mężczyzn głównie jako obiekt seksualny?
Dziwne...
Facet może być świetnym kolegą...takim do rozmowy..kawy...bez podtekstów łóżkowych...
Koliberko - może być i owszem, pod warunkiem, ze jest gejem ;-)
Dlatego już polubiłam Lorettę :-)))))))))))
Hermenegilda... vel Fiu ;-)
Fiu zdania nie zmieniam.Może byś kumplem.
Ja na kilku takich trafiłam...nooo chyba,że mi o czymś nie mówią...Ale z drugiej strony,który facet na tyle cierpliwy by kilka lat czekać?
"kurwa mać Loretta" -no tak Loretta było by zbyt mało oryginalne - a tak to mamy i imię i nazwisko ;-))))))))))))))))
wiesz Loretto, fajny był ten zielony szablon ;)
Prześlij komentarz